To nie jest na pewno tekst dla tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez samochodu. Ani dla tych, którym nie straszne są samochodowe wyprawy do centrum miasta i długie poszukiwania miejsca parkingowego. Nie jest to też tekst dla tych, którzy nawet po bułki na drugą stronę ulicy jadą samochodem. Jeśli jednak tak jak ja samochodu używacie sporadycznie, a do centrum wolicie pojechać metrem czy tramwajem – czytajcie dalej, bo carsharing jest właśnie dla Was.
Gdy w ostatnią zimę zepsuł nam się nasz wysłużony samochód, zaczęliśmy się zastanawiać, czy kolejny jest nam w ogóle potrzebny. Jasne, to duża wygoda, ale też spore obciążenie dla domowego budżetu, zwłaszcza jeśli samochód przez przez większość czasu stoi na (płatnym) miejscu w podziemnym garażu.
Spis treści
Samochód na minuty
Postanowiliśmy wtedy po raz pierwszy spróbować carsharingu i zobaczyć, czy to się u nas sprawdzi. Dziesięć miesięcy później mam już trochę doświadczenia z tą usługą i mogę podzielić się z Wami jej wadami i zaletami.
Moje doświadczenie ogranicza się na razie do jednej wypożyczalni i jest to Panek Carsharing. Wybrałam ich przede wszystkim dlatego, że niecały rok temu nie było chyba jeszcze nic innego na tak dużą skalę. W każdym razie na pewno samochodów Panek Carsharing w mojej okolicy było najwięcej (zresztą chyba nadal jest). Drugi powód jest trochę bardziej prozaiczny i zdecydowanie nie jestem z niego dumna. Chodzi o to, że dostępne w ich ofercie samochody miały automatyczną skrzynie biegów, a ja z wygodnictwa i przyzwyczajenia (i oczywiście ze strachu, że w obcym samochodzie i jeszcze na dokładkę z manualną skrzynią biegów, będę zestresowana jak w czasie pierwszych dni kursu na prawo jazdy) z chęcią z tego skorzystałam. W aplikacji jest nawet specjalny filtr, dzięki któremu można wybierać tylko samochody z automatem.
Jak zacząć?
Żeby móc wypożyczać samochód na minuty trzeba najpierw ściągnąć specjalną aplikację i zarejestrować się. Będzie do tego potrzebne prawo jazdy i karta płatnicza. Następnie trzeba tylko poczekać na weryfikację konta (trwa to do 60 minut). Z tego co pamiętam u mnie poszło dużo szybciej. I można już wypożyczyć samochód.
Jak korzystać?
W aplikacji mamy dostępną mapkę, na której widzimy najbliższe dostępne samochody. Jeśli jest nam wygodniej możemy użyć też listy ułożonej według odległości lub według stanu paliwa. Możemy bezpłatnie zarezerwować samochód na 15 minut, tak aby spokojnie do niego dojść (aplikacja połączy się z mapami Google i pokaże nam najszybsza trasę). Potem wystarczy za pomocą telefonu otworzyć samochód, ale do jazdy musicie się jeszcze przygotować. Macie na to trzy bezpłatne minuty. W tym czasie należy wypełnić raport uszkodzeń i czystości. I o ile to drugie jest szybkie, proste i widoczne na pierwszy rzut oka, to przy punkcie pierwszym pojawiają się problemy. Raport uszkodzeń jest zawsze bardzo szczegółowy i za każdym razem zastanawiam się, jak inni to robią, bo mnie nie wystarczyłoby pewnie nawet 30 minut na znalezienie tych wszystkich rys i zadrapań na masce. Ale ja w ogóle nie jestem chyba zbyt spostrzegawcza. Mój pierwszy wypożyczony samochód miał pęknięta przednią szybę (i to w dodatku po stronie kierowcy!) a ja zobaczyłam to dopiero po dojechaniu na miejsce. Na szczęście nie spotkały mnie z tego powodu żadne nieprzyjemności. Miła pani na infolinii przyjęła zgłoszenie i nawet nie spytała, jak to możliwe, że wcześniej nie zauważyłam tego uszkodzenia.
Teraz już możecie jechać dokąd chcecie a właściwie do miejsca, które znajduje się w strefie PANEK (możecie ją sprawdzić na mapce w aplikacji). Dobra wiadomość jest taka, że strefa ta coraz bardziej się poszerza, a parkując w centrum nie musicie płacić za miejsce parkingowe. Za dodatkową opłatą możecie też zostawić samochód na parkingu przy lotnisku i to jest naprawdę świetna opcja jeśli np. lecicie na wakacje.
Ile to kosztuje?
Jeśli chodzi o opłaty, to całkiem niedawno pojawiły się w ofercie Panka abonamenty i przedpłaty, co bardzo ułatwia życie, bo do tej pory za każde jednorazowe wypożyczenie dostawało się fakturę i czasami tych faktur na bardzo małe sumy robiło się naprawdę sporo. W zależności od modelu samochodu opłata za minutę jazdy kosztuje od 50 do 80 groszy, opłata za kilometr również od 50 do 80 groszy, a opłata za postój 20 groszy. Można też wykupić subskrypcję miesięczną za 79 zł (płacimy wtedy mniej za każda minutę postoju i każdy przejechany kilometr), pakiet dobowy (od 90 zł) i pakiet tygodniowy (od 540 zł). Za umycie lub zatankowanie samochodu możecie zgarnąć dodatkowe punkty, które później możecie wykorzystać do wynajęcia samochodu. Wszystkie aktualne szczegóły dotyczące opłat znajdziecie tutaj.
Toyota, Smart czy może Polonez?
Pewnie niektórych z Was interesuje jakiej marki samochody można wypożyczyć? Dla mnie jest to sprawa absolutnie drugorzędna, rozpoznaję samochody głównie po kolorze, a jeśli chodzi o wnętrze, to liczą się tylko te z automatyczną skrzynią biegów 🙂 . Od razu Wam powiem, że wszystkie samochody dostępne w Panek Carsharing są białe 😉 . Mogą być to hybrydowe Toyoty Yaris i Corrole oraz elektryczne Smarty, a dla prawdziwych fanów motoryzacji oldtimery – Fiaty 125 i 126 p i Polonezy. Jeśli na widok tych ostatnich mocniej bije Wam serce, to zapraszam do przeczytania naszego wpisu o fabryce FSO na Żeraniu.
Jakie są minusy carsharingu?
Po pierwsze, nie zawsze w pobliżu jest akurat dostępny jakiś samochód (i dlatego najlepiej korzystać ze wszystkich dostępnych wypożyczalni). Poza tym zdarzało mi się, że aplikacja Panek CarSharing nie działała (nie mogłam zamknąć lub otworzyć samochodu telefonem). Infolinia wprawdzie działa całkiem sprawnie, ale jednak wybranie numeru i rozmowa z konsultantem to dodatkowe minuty. W zimę zdarzały się też samochody, w których brakowało akcesoriów do odśnieżania i to było naprawdę denerwujące, bo co zrobić gdy spieszycie się na spotkanie, a zarezerwowany samochód przykryty jest dwudziestocentymetrową warstwą śniegu, której nie ma czym zgarnąć? Tutaj pojawia się też kolejny problem. Jak w trzy minuty (czyli w bezpłatnym czasie służącym na przygotowanie się do jazdy) odśnieżyć samochód, sprawdzić czy jest czysty i nie ma żadnych uszkodzeń a dodatkowo jeszcze ustawić sobie fotel i lusterka? Ja jeszcze tego nie opanowałam, ale może macie na to jakieś sposoby.
Dla mnie samochód na minuty to bardzo wygodna i przydatna usługa. Najwygodniej jest oczywiście korzystać ze wszystkich dostępnych firm (jest ich już w Warszawie kilka ), ale ja zawsze długo się do wszystkiego przyzwyczajam, więc jeszcze wszystko przede mną. Jak tylko wypróbuje coś nowego, na pewno dam Wam znać 🙂 .
A Wy korzystacie z carsharingu? Macie swoje ulubione wypożyczalnie? Czy może nie wyobrażacie sobie życia bez własnego samochodu.